piątek, 7 sierpnia 2009

029: Odpust w Galewie II: Msza

















6 komentarzy:

  1. Gorzej niż na jarmarku. Obok karuzele, krzyk i hałas. No i można było kupić karabin dla dziecka. Pewnie po to by zastrzelić księdza, który niby to coś tam gada i naucza, a obok jak pisałem "sklepiki". Żeby to jeszcze było tak jak kiedyś - gwizdki, ptaszki i wata cukrowa... a teraz ? Co to ma być ????

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro zobaczysz co "a teraz" :)Rzeczywiście, co roku podczas mszy słyszę głośną muzykę z "jarmarku". Ale wyobraź sobie że bardzo duża liczba osób przychodzi się tylko pobawić na odpust. W tym roku ludzi (przynajmniej z Turku) było naprawdę dużo (o wiele więcej niż rok temu). W skali lokalnych rozrywek odpust jest naprawdę ciekawym i ogromnym wydarzeniem. Jeszcze tylko koncertów brakuje. Wśród kiczu można jeszcze odnaleźć jakieś perełki. A widziałeś faceta, który "udawał" odgłosy kury (choć nie do końca on udawał bo miał takie fajne urządzonko). Koleś rządził :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgdzam się z przedmówcami !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mało tego !!! Nasz, z całym szacunkiem ksiądz sam na to pozwala !!! Pytanie ??? Kto przywołuje ten cały cyrk w ODPUST GALEWSKI ??? Może ja ?
    Przykro mi było, jak musiałem w kazanie słuchać tych pisków z wesołego miasteczka !!! Nie mogłem się skupić na SŁOWIE BOŻYM !!! Szkoda. Mam nadzieję, że na przyszłość to się nie powtórzy, bo ja osobiście tego sobię nie życzę !!!! Z tą karuzelą niech spadaj za cmetarz!!! Tyle tam przestzeni !!! To na tyle ! Mam nadzieję, że ktoś mnie usłyszy !!!!!! Pozdrawiam wszystkich !!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie było..... :)

    OdpowiedzUsuń